Witaj na Forum Linuxiarzy
Zanim zalogujesz się, by pisać na naszym forum, zapoznaj się z kilkoma zasadami savoir-vivre'u w dziale Administracja.
Wiadomości z problemami zamieszczone w wątku "Przywitaj się" oraz wszelkie reklamy na naszym forum będą usuwane.

Przewidywania na linuksowy 2018 rok

Zaczęty przez PomPom, Grudzień 22, 2017, 12:13:30 PM

Poprzedni wątek - Następny wątek

PomPom

Pobawmy się w przewidywanie i naiwne życzenia :D

Co Waszym zdaniem stanie się w linuksowym świecie w 2018 roku? Niech Was poniesie wyobraźnia. Sądzę, że 5 pozycji to dobra liczba, ale piszcie tyle, ile chcecie.

1. Pojawi się nowa dystrybucja, która będzie oparta na Archu i będzie "hitem". Będzie jakąś kooperacją ludzi od kilku niewypalonych lub mało znanych archowych dystrybucji.

2. MATE na Waylandzie. Wimpress mówił, że to raczej kwestia kilku lat, ale może jakąś waylandową sesję już dostaniemy.

3. Ekipie Minta się dostanie od ludzi i popularność Minta spadnie. Ucięcie edycji KDE obudziło ludzi na szukanie alternatywy i może pokazało im, że Mint to przede wszystkim Cinnamon. Do tego LMDE3 tylko z Cinnamonem odeśle ludzi do Debiana. Dwa Minty w 2018 - coś musi się spieprzyć.

4. Znacząco wzrośnie popularność Fedory. Ludzie przyzwyczajają się do nowych pakietów, a profesjonalne wrażenie Fedory ich przyciągnie. No i zadziała element "tego ten koleś Linus używa".

5. Udział rynkowy Linuxa spadnie i dopiero pod koniec roku się z tego wybroni. Ubuntu z GNOME może niektórych odstraszyć (a raczej to, jak Canonical tego gnoma skonfigurował). No i ta ostatnia sytuacja z laptopami Lenovo (i nie tylko), gdzie Ubuntu (choć nie tylko) jakimś sterownikiem psuło w biosie.

Nie wydaje mi się, żeby następny rok był szczególnie dobry dla Linuxa (taki ze mnie optymista). Za to wydaje mi się, że 2019 będzie bardzo dobry.
myk byle jak jako tako

gom1

Wszędzie dobrze, ale w /home najlepiej

lesio

Też mam wrażenie, że suse się poprawia i "pójdzie w górę". Mam nadzieję, że ubuntu 18.04 dopracują i będzie warto zainstalować. Wydaje mi się, że dystrybucje bez wsparcia komercyjnego nie wytrzymają konkurencji na dłuższą metę (np. arch i pochodne). Obawiam się także, że gdy linuks przekroczy jakieś 5-7% rynku desktopowego (na serwerowym ma podobno prawie 100%), to zacznie się gwałtowna komercjalizacja, która będzie "początkiem końca" linuksa, jakiego znamy ...

PomPom

Wtedy chyba będzie taki podział, jak jest teraz z typowymi Linuxami i tymi stuprocentowo wolnymi. Popularność Archa jeszcze będzie trwać, ale w sytuacji, której się obawiasz, pewnie głównym przedstawicielem "obecnych Linuxów" będzie Debian, jako że jest chyba najmocniejszy społecznościowo.
myk byle jak jako tako

lesio

Też tak to widzę. No i jest jeszcze takie coś, co zaczyna budować dopiero swoją pozycję, a nazywa się Devuan. Ekipa jest konsekwentna, a Devuan ma już swoje pochodne. Trudno powiedzieć, co z tego będzie ...

gom1

Najmocniejszą dystrybucją linuksową na desktopach jest Chrome OS. W USA rządzi na 60% rynku edukacyjnego.
Wszędzie dobrze, ale w /home najlepiej

Oczkins92

Ja trochę rozrywkowo. W 2018 powstanie wiele portów gier na Linuxa co może przyciągnąć wielu użytkowników. Wraz z portami będzie co raz częściej używany Vulcan zamiast OpenGl co może polepszy wydajność.
Wszystko dobrze jak nie wnerwia ciebie nic

PomPom

Coś średnio siadło, nie? :D

Mint nadal niestety kochany, ale wydaje mi się, że z Fedorką trochę trafiłem, bo miała dobry rok.
Oczkins poniekąd trafił, bo w tym roku zjawił się Proton :D
myk byle jak jako tako

TataPingu

#8
Cytat: lesio w Grudzień 22, 2017, 09:04:34 PM
Obawiam się także, że gdy linuks przekroczy jakieś 5-7% rynku desktopowego (na serwerowym ma podobno prawie 100%), to zacznie się gwałtowna komercjalizacja, która będzie "początkiem końca" linuksa, jakiego znamy ...

Chyba już ponad rok temu wspominałem o podobnych "obawach"...
- a szkoda, bo jeśli faktycznie, dojdzie do takiej sytuacji, to koniec z "jednorodnymi" podstawami linuksa...
Każdy znaczący dystrybutor pójdzie swoją drogą (patrz np. Canonical).

Jeszcze tragiczniej będzie, gdy Microsoft przejdzie (przejmie) na linuksa...
- pracują nad tym już od kilku lat intensywnie (patrz "wolny" Win10, wtyczka dla uniksa)....

PomPom

Mam pytanie... kilka pytań.
Co to "jednorodne" podstawy Linuksa? I jak Canonical poszedł swoją drogą? Bo rozumiem, że Canonical to jakoś zerwał, ale wpierw wypada, żebym wiedział co to w ogóle znaczy.
MS korzysta z Linuxa i ma swoją dystrybucję, przy okazji dając sporo kasy na to. W jaki sposób Windows 10 jest wolny? O jakiej wtyczce do Unixa mowa?
myk byle jak jako tako

pavbaranov

TOP 1. W ciemnych piwnicach MS, rok 2018 zaowocuje powolnym, niemniej jednak konsekwentnym porzucaniem swojego kernela NT i przechodzeniem na kernel linuksa. Nie muszę mówić, że jest to rozwiązanie czysto biznesowe. Taniej skorzystać z kernela przygotowywanego przez sporą ilość osób i instytucji i wykorzystać to we własnym systemie operacyjnym. Oczywiście rozpoczną się również prace nad konteneryzacją Windows. Ogólnym, przyszłym efektem (ale to już nie w 2018) ma być przejęcie przez MS całego rynku linuksowego.

TOP 2. Po latach zmagania się ze samym sobą, bataliach pomiędzy deweloperami, którzy niejednokrotnie muszą szukać pomocy u innych, by wytłumaczyli im o co w ogóle chodzi, rozpocznie się powolny upadek Debiana. Przyszłoroczne wydanie zostanie określone ostatnim, do którego co jakiś czas dorzucane będą jedynie poprawki bezpieczeństwa (jeśli się da). Oczywiście jeśli ktokolwiek będzie chciał to zrobić i nadal się będzie dało.

TOP 3. Pojawi się GNOME 4. W zasadzie będzie chciało wyglądać jak obecne, ale oparte na Gtk+4 w końcu da wsparcie dla Wayland (prawdziwe, nie "publicystyczne" wyłącznie). Jednocześnie w jeszcze większym stopniu zostaną ograniczone możliwości jakiejkolwiek zmiany tego środowiska przez użytkownika. Jedynie partnerzy GNOME dostaną do tego narzędzia. Ogólnym efektem ma być odkrycie jednozadaniowego środowiska pracy dla użytkownika (wszak użytkownik winien się skupić nad jedną rzeczą, a nie kilkoma, bo to żadna, efektywna praca). Taki GNOME odniesie komercyjny sukces, albowiem będzie z chęcią instalowany przez wszelkie korporacje na komputerach swoich pracowników w celu zwiększenia wydajności pracy.

TOP4. NVidia odpuści sobie rynek linuksowy. Wprawdzie nie głośno jeszcze i nie w jednym roku, niemniej jednak rozpocznie ten proces. Nie mogąc ujawnić swoich źródeł (ze względu na patenty, w tym możliwe ich naruszenia), trwając przy swoim i wymyślając wciąż koło na nowo, stwierdzi, że lepiej i wygodniej jej tworzyć sterowniki wyłącznie na najbardziej opłacalne platformy. Odpuści zatem rynek linuksowy na rzecz AMD (głównie). Sama nie zauważy jednak kwestii wyżej poruszonej jako TOP1. W ten sposób będzie to początek końca firmy NVidia jaką znamy. Ta przyszła rozpocznie produkcję wideł i wózków widłowych. Do tych pierwszych przynajmniej nikt nie będzie żądać sterowników, najlepiej z otwartymi źródłami.

TOP5. Wskutek totalnego znudzenia wszystkim i wszystkich, a przede wszystkim popadnięcia w nadmierną euforię wywołaną własnym ego - w szczególności mi przypisywanym - wydam własną dystrybucję linuksa, która przyniesie rewolucyjny kernel stanowiący moją wersję kernela, który jest bezkompromisowy, nie realizuje błędnych założeń i przede wszystkim jest skompilowany na poziomie optymalizacji, zwłaszcza w zakresie kodu źródłowego, który udostępniony zostanie publicznie pod adresem, gdzie przyjmie nazwę własną Error 404. Ze względu na moje znane zamiłowanie do środowisk opartych o Gtk udostępnię tę dystrybucję wyłącznie z jedynie słusznym DE, jakim będzie zmodernizowana wersja GNOME w wydaniu jakiego spodziewam się dopiero w roku 2025. Ja je udostępnię już w roku przyszłym. Główne założenie, jakie mi przyświeca w tej dystrybucji i dokonanych wyborach jest oferowanie najbardziej (tu można sobie wpisać cokolwiek) dystrybucji linuksa, która służy wyłącznie do oglądania. Niemal żadna praca na nim nie będzie możliwa. Dystrybucja będzie się jednak fajnie prezentować na zrzutach ekranu oraz filmach prezentowanych na YT.

TataPingu


ciubaka

Panie Pawle, TOP5 powalił mnie na kolana :-)

hobbysta

W TOP 1 IBM rowniez podzielil opinie kolegi @pavbaranov. Dalego dla wlasnego bezpieczenstwa zakupil Red Hat-a. Czyjas glowa w MS na pewno musiala za to poleciec. Wiec z czystej frustracji kupili git.com. A IBM po przygodach z wlanym systemem zrobil niezly biznes. Ma najlepiej przetestowany system na swiecie. Jedyne co grozi IBM to, ze zacznie przeginac z dodawaniem wlasnych latek do jadra. Istnieje ryzyko, ze po jakims czasie jadro RHEL bedzie wygladac jak Nameless One z jego wszystkimi bliznami. Mysle, ze taka pokusa W IBM jest - chocby po to aby wyprzec np. CentOS-a. I zdobyc wiekszy rynek. 

PomPom

@hobbysta, IBM nie kupił RedHata dla RHELa. Stąd obawy, że siąść miałby cały projekt, bo byłby nieopłacalny.
myk byle jak jako tako

Zobacz najnowsze wiadomości na forum