Witaj na Forum Linuxiarzy
Zanim zalogujesz się, by pisać na naszym forum, zapoznaj się z kilkoma zasadami savoir-vivre'u w dziale Administracja.
Wiadomości z problemami zamieszczone w wątku "Przywitaj się" oraz wszelkie reklamy na naszym forum będą usuwane.

MS Office w Manjaro

Zaczęty przez robson75, Grudzień 21, 2017, 11:55:09 AM

Poprzedni wątek - Następny wątek

robson75

Jak ktoś tęskni za popularnym w Windows-e MS Office, to teraz można go zainstalować w systemie Manjaro poleceniem:
sudo pacman -S ms-office-online

Jak sama nazwa pakietu mówi jest to wersja online, i aby z niego korzystać należy założyć konto i się zalogować.
Arch Linux Xfce - 64Bit Linux User #621110

TataPingu

To nic innego, jak podanie darmowych działek narkotyków...

Dokładnie, jak kiedyś z Apple, wersje MS Office dla OSX były darmowe...

I żeby jeszcze to microsoftskie (w przenośni, bo właściwie żaden program z MS Office ie jest ich produktem - wszyskie moduły zostały kupione)  badziewie było funkcjonalne, ale to taki szajs, że życia szkoda na te programy.

Abstrachując od OpenOffice, stara LotusOffice z początku 2000 r (WordPro, 1-2-3, Freelance, Approach i Organizer) funkcjonalnością wyprzedza szajsowatą MS Office o stulecia...

PomPom

Wersje online są ciut obcięte i nadal nie otworzą plików, które poprawnie odpali jedynie normalny Office. To trochę taka proteza, ale może się przydać, gdy sklejamy plik dla kogoś, kto koniecznie chce to otworzyć w MS Office. Ja miałem sytuację z wysyłanymi tłumaczeniami, że miały być jednak w docx i się ciut psuło formatowanie.

Jedni powiedzą, że dawka narkotyku. Inni powiedzą, że sposób, żeby zrobić coś, co należy zrobić.
myk byle jak jako tako

robson75

TataPingu Nie rozumiem Twojego oburzenia. Ja podałem tylko info że istnieje możliwość instalacji MS Office w Manjaro. Jak ktoś będzie potrzebował tego to sobie zainstaluje.
Mnie na ten przykład w zupełności wystarcza LibreOffice, który to całkowicie spełnia moje potrzeby.
Arch Linux Xfce - 64Bit Linux User #621110

TataPingu

Dziadku, to nic innego, jak PROFANACJA!
To tak, jakbyś np. w katolickiej świątyni propagował islam, czy buddyzm...

Przecież to forum linuxarzy, t.j. ludzi, którzy chcą oderwać się od redmondowskiego monopolu.
Od 90-ych lat dziesiątki, ba setki tysięcy informatyków męczy się (darmowo!) nad tym, by stworzyć system i oprogramowanie uniezależniające od tego microsofstkiego śmiecia, a ktoś robi tutaj temu reklamę!

Co innego, gdyby jakiś user zwrócił się z pytaniem o konfigurację np. wine, bo ma problem, a musi uruchomić outlooka, to rozumiem, gość, z jakichś tam powodów ma taką potrzebę, ale REKLAMOWAć "wytwory" Microsoftu na portalu linuksiarzy to trochę przesada.
Jeśli się nie mylę, to pod którymś wątkiem w którym ktoś pytał o formatowanie dysku, Robert75 (chyba, pewny nie jestem czy to akurat on) polecał zrobić to obrazkiem windy.
No kurcze, o jakich OSach my tutaj rozmawiamy!?

Co się tyczy "sklejania plików", to jeśli robisz to zawodowo, to zawsze możesz mieć jakiegoś lapka z windą i MS Office do tego celu. W końcu możesz to wcięgnąć w "koszty", a jeśli miałoby to być "prywatnie", to osobiście na takie prośby odpowiadam w stylu: "nie umiem, się nie da, używam linuxa" itp i każe się całować w... (ale to moje nastawienie i zdanie - przychodzi z czasem)

Do Roberta75
- nie mówię tego złośliwie, ale wszystkich na raz nie uszczęśliwisz, jeśli decydujesz się na benzynowego, to na dieslu (ropie) nie pojedziesz...

PomPom

Jakbym miał napisać miłej pani, że "nie zrobię, mam Linuxa i NIE BĘDĘ NAWET PRÓBOWAŁ", to bym się czuł źle z samym sobą :/ Niewdzięczny gnojek. No i ten... super rozwiązaniem jest mieć dwa lapki, a nie skorzystać po prostu z dostępnego łatwiej rozwiązania.
Tutaj promuje się Linuxa i promuje się życie z nim, które jeszcze nie jest tak wygodne, żeby obyć się bez kombinowania. Nie rozumiem takiego twardego decydowania się na koniecznie jedno rozwiązanie, gdy czasami potrzeba łączyć. Jakbyśmy chcieli zostać przy jednym, to byśmy pewnie na Windowsie skończyli, bo w wielu przypadkach się nie da inaczej.
Ja raz na jakiś czas potrzebuję skorzystać z Office'a, nie mając tej wygody, że mogę komuś narzucać swoje upodobania albo nie wypełnić wniosku, bo ktoś spaprał robotę i otwiera się normalnie tylko w Office.

Wybacz, ale brzmi to jak idiota z dobrychprogramów, który uznał, że człowiek powinien albo używać jedynie otwartego oprogramowania, albo jedynie zamkniętego, bo inaczej to rozdwojenie jaźni i inne takie. Może powinienem ludziom, których przekonałem do Linuxa (żeby chociaż go szanować), powiedzieć, że jak coś, to muszą sobie utrudniać życie, bo takie jest zalecenie przy Linuxie.

Robert pisał rzeczy, które i mnie jakoś raziły (ale lekko ;)), ale ja uznaję, że mamy taką wolność, szczególnie, że kierujemy się ku wolnemu oprogramowaniu. Możemy sobie wybrać distro, środowisko, przeglądarkę, kernel, narzędzia, etc. Robert podrzucił coś, co może się przydać niektórym. Sam wypróbowałem to dawno temu i może nie jest to nic wybitnego, ale może być użyteczne w niektórych przypadkach.
myk byle jak jako tako

TataPingu

Tu nie chodzi o decyzję używania albo komercyjnych, albo wolnych programów, Dziadku, mnie chodzi o PROPAGOWANIE, czy, jak kto woli REKLAMOWANIE albo jednych, albo drugich...
- czy pracując w salonie Forda, będziesz opowiadać klientom dobre rzeczy o samochodach Skody i ich tam odsyłać ?

PomPom

Ależ to zupełnie inne sytuacje. Co Robert robi, to mówienie, że jeżeli całe życie jeździłeś Skodą, to w Fordzie będziesz mógł trochę z niej znaleźć. On przedstawił jedną z możliwości na MANJARO. To reklamowanie Linuxa, wspominając o tym, że może zrobić coś, co niektórzy raczej utożsamiają z Windowsem.
myk byle jak jako tako

robson75

Ja osobiście nie widziałem Windowsa na oczy już ponad 10 lat, jedynie only linux. Jak ja entuzjasta Linuxa miałbym promować Windowsa, tfu..
Arch Linux Xfce - 64Bit Linux User #621110

MSki

Wszystko ładnie pięknie, ale ja chciałbym się dowiedzieć, co takiego można zrobić w Office od miętkiego, a czego nie można w OppenOffice.
Bo skoro powiedziano A to trzeba powiedzieć i Be. Ja w programie OppenOffice otwieram i redaguje wszystko co trzeba. 

PomPom

Ja miałem tak, że do pewnej sprawy potrzebowałem wypełnić wniosek, a ten posiadał tabelki, które poprawnie wyświetlały się jedynie w Office, i to tym nowym. Ale tu powiem, że Office online też nie dał rady. Przydaje się za to w sytuacji, gdy nie mamy jak sprawdzić pliku, a chcemy mieć większą pewność, że na Office się dobrze otworzy.
Ja jako bidny student muszę czasami czegoś przypilnować, ale powiem ciekawostkę, że niektórzy prowadzący na uczelni dobrze wiedzą, że MS nie jest królem świata, i nie mają żadnych problemów z Libre, ew. proszą, żeby uprzedzić, gdy jest prezentacja, aby uniknąć niepotrzebnych opóźnień.

Jak ktoś jest sobie sterem, żeglarzem, okrętem, to Libre albo Open radzą sobie doskonale.
myk byle jak jako tako

TataPingu

W następnym roku minie mi 30 lat od momentu pierwszego zetknięcia się z PCtem, więc w "branży" siedzę praktycznie od samego początku.
Niejednego się napatrzyłem, nie jedno widziałem i przeżyłem.
Panowie, MS Microsoft to koncern nastawiony na PRZETRWANIE i użyje KAżDEGO sposobu, by to osiągnąć.
Wystarczy tylko poczytać i przeanalizować historie już dawno nieistniejących, lub istniejących, ale w szczątkowej formie firm.
Np. taka "Digital Research" (DR DOS potem Novell, który również by padł, gdyby w odpowiednim czasie nie kupił SuSE), Central Point Software (PC Tools "przejęty" przez Symantec, który sam padł potem ofiarą Readmondu), IBM ze swoim OS/2 i Lotusami (LotusOffice), HP (software, np. NewWave), Star Division ze swoją StarOffice (baza dla OpenOffice i LibreOffice) i wiele, wiele pomniejszych firm.
To firmy, które dosłownie zostały zniszczone przez Microsoft. Na różne sposoby, czy to wykupione i zlikwidowane, czy to doprowadzone do upadku.
Np. DR DOS, jako lepszy DOS od MS DOSu "skażony" został odpowiednim zmanipulowaniem z poziomu Windowsa 3 do tego stopnia, że system nie startował w ogóle. Zanim firma zorientowała się w czym rzecz zrobiła odpowiednią korektę (któryś plik systemu, ale już nie pamiętam jaki), na milionach PCtów w miejsce DR DOS, zainstalowano MS DOS. W końcu komputery musiały chodzić, a to nie były czasy internetu (początek 90-ych), więc skorygowane pliki docierały do użytkowników konwencjonalnymi drogami (sklep, dyskietka itd). A to trwało. Tak padła firma Digital Research. I nieważne, że chyba po 8 latach procesowania się z Microsoftem w końcu Novell, która wykupiła DR sprawę wygrała, fantastyczny DR DOS został wyeliminowany, jako konkurent MS DOSu.
Oczywiście, to tylko mały przykład. W ciągu tych 30 lat rozwoju branży, Microsoft imał się bardzo różnych sposobów, by likwidować konkurencję.
Próbowali nawet prawnie wyeliminować z rynku unixa (patenty na olgorytmy, czy próby przejęcia systemu - historia Novell i wykupionej SuSE)

Dużo, by pisać, ale nie ma to chyba sensu. W każdym bądź razie, Microsoft, jeśli tylko może, to użyje każdego sposobu, by zniszczyć przeciwnika. Takim bardzo poważnym przeciwnikiem stał się obecnie linux.
I Panowie, ja nie sugeruję niczego, ale proszę to przemyśleć, przecież to darmowy marketing dla Microsoftu!
- jeśli robiony z niewiedzy, to takich ludzi, którzy to nieświadomie robią, w innych dziedzinach życia określa się mianem "pożytecznych idiotów",
- a jeśli to świadome działanie Microsoftu?

Przecież nie kosztuje to nic (zamieszczanie od czasu do czasu tego typu informacji reklamujących produkty MS), a pozytywnym skutkiem jest "upieczenie kilku pieczeni na jednym ogniu"
- po pierwsze, jakiś tam odsetek użytkowników własnego badziewia,
- a po drugie, i to jest najbardziej niebezpieczne, DOBROWOLNIE OTWARTE DRZWI I DOSTęP DO KOMPóW linuxiarzy!

Tak Panowie, rejestrując się na serwerach Microsoftu (tyczy się to MS Office, ale również Skype i wszystkich innych ich programów) DOBROWOLNIE DAJECIE Microsoftowi DOSTęP DO WŁASNYCH DANYCH!

PomPom

Mnie chodzi tylko o to, że jak mam być tak szlachetny, to mam dumnie kroczyć, bijąc się po kolanach, bo czasami muszę. Jeżeli sam sobie dopowiedziałem, że okazyjny przymus użycia softu MS jest "zły", to przepraszam. No i Robert dał info, tyle. Lubi czasami dawać tutaj info i na pewno się ludziom przydaje. Chociaż może Robert chce sobie dorobić i tak samo jak ja dostaje p... nieważne :)
Ogólnie, prędzej to informacja o tym, jak sobie ew. poradzić, niż z czego koniecznie korzystać.
myk byle jak jako tako

MSki

@TataPingu, przyznam się "bez znieczulenia", że używam Skype i jest to jedyny program pochodzący od konkurencji. problem w tym, że M$ skutecznie zawłaszczył ten komunikator, a utrudnieniem przejścia na inny jest to, że znajomi nie bardzo ogarniają programy open source, które można również uruchomić na konkurencyjnym systemie.

gom1

Cytat: MSki w Grudzień 21, 2017, 05:18:02 PMchciałbym się dowiedzieć, co takiego można zrobić w Office od miętkiego, a czego nie można w OppenOffice.
Naklejek adresowych na koperty. Kreatorem w MSO robię to w zasadzie od ręki. W LO nie potrafię. Jest w nim kreator korespondencji seryjnej w postaci nadruku na kopertach, ale nie ma opcji utworzenia samych etykiet.
Wszędzie dobrze, ale w /home najlepiej

Zobacz najnowsze wiadomości na forum