Sz.P. Antarktyczny! Nie sądziłem, że rozpocznie Pan osobiste wycieczki - do tego się nie zniżę. W tym momencie dalsza dyskusja zaczyna tracić sens, bo staje się ona niemerytoryczna. Pozwolę sobie jedynie zauważyć, że w Pana wypowiedziach dominuje całkowity relatywizm, nieuwzględniający zupełnie skali poszczególnych zjawisk. Poza tym stara się Pan wetknąć w moje usta słowa, których nie użyłem i myśli, których nie nie zapisałem, cyt:
"Sz. P. Lesio (rozbrajajace jest te urzedowo-dystansowe nazewnictwo i tytulatura) chce nam pokazac, ze kraj od wiekow padal ofiara i Niemcow, i Ukraincow, i jeszcze zaraz bedzie,ze caly swiat zly."
Jest to, niestety, czysta demagogia - proszę wykazać, gdzie to chcę pokazać?
Jak widać, właściwie odnoszę się do Pana w ten sposób, bo takiej narracji nie stosuje "kolega z forum". Nie odniósł się Pan do konkretów - pytałem o źródła - czyżby ich nie było, a liczba podana jest "z głowy"? A w kwestii szpileczki: kwestia Śląska Cieszyńskiego ma swoją wcześniejszą historię, sięgającą chociażby roku nieodległego, bo 1919 (nie wspominam o latach wcześniejszych). Dlaczego Pan to pomija, chociaż w kontekście Ukrainy cofa się Pan do XVI wieku, starając się wykazać winę Polaków? Pisze Pan o pustoszeniu Ukrainy przez Wiśniowieckiego - może jakieś źródła, fakty, konkrety, liczby, zdziałania przeciwnika?
Proszę też o wskazanie, gdzie w swoim tekście na kogoś pozowałem - tzn. gdzie byłem pozamerytoryczny?
Istnieje też możliwość, że popełniłem błąd niewłaściwie rozumiejąc Pana intencje. Sądziłem, że chodzi Panu o merytoryczną dyskusję, ale w poście inicjującym napisał Pan wyraźnie, że chodzi Panu o " Moze uda sie nam rozkrecic jakis maly sztorm epokowy i solidna wymiane pogladow?", czyli po prostu pyskówkę ...
Na podstawie dotychczasowych Pana wypowiedzi mogę jedynie sądzić, że ma ona na celu wykazywanie wyłącznej winy Polaków w każdej sytuacji.