]Podczas stopniowego poznawania sparky napotkałem na pewien problem, a mianowicie w menu programów do odtwarzania muzyki i filmów widniał program mplayer i drugi pokrewny gnome-mplaer. Próbując uruchomić ten pierwszy po kliknięciu na niego nie było żadnego efektu, więc postanowiłem wywołać program w konsoli i skutek był taki sam tzn. prez moment pojawiło sie uruchamianie programu i nic. Pomyślałem, że sprawdzę to jeszce otwierając plik za pomocą owego mplayera i wybierając losowo plik mp3 otworzyłem mplayerem, który to był w menu kontekstowym jako domyślny do otwierania plików mp3. Okazało się, że mplayer nie tylko jest, ale nawet nieźle działa tylko, że nie widać okna programu. Skoro go nie widać a muzyka gra to musiałem zakończyć proces programu. Idąc dale postanowiłem więc przeinstalować źle działający program i tu kolejne zaskoczenie, aptitude nie znalazł programu. Nic nie rozumiejąc brnę dalej i próbuje wyszukać mplayer w synaptic i widzę gnome-mplayer i mplayer2 więc postanawiam sie pozbyc problemu odinstalowując owe mplayery błędnie rozumując, że ten, który sprawia kłopoty zniknie wraz z tymi dwoma. Po zaznaczeniu i całkowitym usunięciu obu mplajerów wraz z zaleznościami (głownie biblioteki i pluginy) powracam do sprawdzenia owego niewidocznego mplayera i znowu widże program w menu programów i menu kontekstowym i nadal wzystko działa jak wczesniej. Znowu więc próbuje usunąć owy mplayer z poziomu konsoli poprzez aptitude i tym razem widzę, że pakiet jest oznaczony jako ręcznie zainstalowany i nie zostanie usuniety. Postep zatem jest bo program znalazł aptitude, ale z braku mozliwości usunięcia go poprzez aptitude spróbowałem to zrobić poprzez dpkg, które to poradziło sobie z owym mplayerem.Może to wszystko dość chaotyczne, ale jako dość młody uzytkownik linuxa wiele rzeczy robię dość intuicyjnie. Co do przyczyny powstania owego problemu nie moge stwierdzić czy doinstalowanie jeszcze jednego środowiska (mate) do tego systemu nie miało na to wpływu, gdyż nie wiem dokładnie czy wraz z tym środowiskiem nie został mi doinstalowany jakis player. Po prostu nie znam wszystkich składowych doinstalowanego środowiska.Podsumowując chce powiedzieć, że pomimo moich niewielkich doświadczeń z linuxem na wszystkich instalowanych wcesniej dystrybuckjach preferowałem maksymalnie 2 programy przeznaczone do danej akcji. Po odinstalowaniu w.w. playerów wszystko juz jest ok i pomimo, że nic nie doinstalowałem to nadal mam załączony w zestawie player do filmów i muzyki. Niestety mój brak doświadczenia nie pozwoli mi ocenić w tej chwili na ile sam przyczyniłem sie do zaistnienia problemu, ale wniosek jak dla mnie jest oczywisty : 1 ulubiny player + 1 alternatywny to w zupełności wystarczy.
Zaprasam do dyskusji i wymiany doświadczeń.