Hej,
Zdarzyła mi się sytuacja, że musiałem (właśnie kończę) pobrać ok. 500 plików ok.10GB jeżeli ma to jakieś znaczenie są to zdjęcia jpg(sic!). Robiłem to na zasadzie zaznaczam ileś sztuk pobieram i zaglądam do komputera za jakiś czas, pomijając zawrotne prędkości (400kb/s to był max a zazwyczaj 200kb/s - takie prędkości osiągałem na "one drive"), pliki nie zawsze zostały poprawnie pobrane. Po teoretycznym pobraniu w pliku .zip otrzymywałem komunikat "wystąpił błąd podczas otwierania archiwum" albo coś w ten deseń. Teraz szukam paczki 37 plików przez moje nie dopilnowanie...
Przechodząc (w końcu) do meritum, początkowo myślałem, że ten błąd spowodowany jest przez wygaszacz ekranu, ale zmiany na tym polu nic nie dawały. Kolejna opcja to ilość pobieranych paczek .zip jednocześnie (miałem 4 lub 5), również nic się nie zmieniło jak zredukowałem do 1 sztuki. Przyszedł mi do głowy inny menadżer do pobierania ale najpierw muszę poczytać coś o nich.
Powiem szczerze, że do tej pory na poprzednich numerach (ubuntu) nie zdarzało mi się to(z wyjątkiem stopowania pobierania bo wtedy zawsze był problem z kontynuacją ale to chyba było na windowsie innym systemie). Jak myślicie czym mogło być to spowodowane? Czy komuś zdarzyła się podobna sytuacja? Czy zmiana menadżera pomogła? ew. czy polecacie któryś konkretny?
Korzystałem z FF ver. 44.0.2, system ubuntu 15.10.